UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Wzburzona pani domu oznajmia mężowi: - Wyobraź sobie, na ulicy niespodziewanie wpadamy na siebie z Baśką... - Te babskie spray i plotki nie obchodzą mnie- przerywa mąż zza gazety. - Jak uważasz, ale lakiernik powiedział, że auto będzie gotowe nie wcześniej, jak za tydzień.
Facet często wracał do domu pijany. Żona postanowiła go przestraszyć, żeby się zmienił. Założyła wojskową maskę przeciwgazową (tzw. słonik) i czeka. Mąż wchodzi do domu, a ona zza drzwi: - Buuuuaaaaaaaahhhhhh!!!!! Facet idzie dalej. Otwiera lodówkę, sięga po piwo, a żona znowu. - Buuuuuuahhhh!!!! Facet nic nie zauważył. Żona pyta: - Nic nie widzisz?? Facet przyjrzał się dokładnie i mówi: - Głupia baba, brwi se zgoliła!
Pewnego razy gdy mąż przyszedł pijany do domu żona czekała aż pójdzie spać. Gdy zasnął wzięła prezerwatywe i włożyła mu ja do tyłka. Gdy mąz się obudził żona zapytała: -jak tam wczorajsza impreza z kolegami? Na co mąz odpowiada: -ja już nie mam kolegów
Żona do męża: - Kochanie, powiedz mi cos słodkiego... - Nie teraz, jestem zajęty. - Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego... - Naprawdę, teraz nie mam czasu. - Ale kochanie, chociaż jedno slówko... - Miód do kurwy nedzy i odpierdol się!
Kowalscy postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba... Ubrali się odświętnie w garnitur i suknie wieczorowa. Ustawili się po bilety w kolejce pod kasą. Przed nimi gość zamawia: - Tristan i Izolda. Dwa poproszę... Kowalski jest następny: - Zygmunt i Regina. Dla nas tez dwa...
W noc poślubną młoda mężatka mówi to leżącego obok niej nieruchomo małżonka: -Wiesz, przed snam mama zawsze mnie pieściła... -Czy ty chcesz, żebym o tej porze biegał po twoją mamę?
Kowalscy zdyszani wpadaja na dworzec kolejowy, co sił w nogach biegną na peron i... widzą odjeżdżający pociąg. Kowalski odwraca sie wściekły do żony i krzyczy: - Widzisz! Gdybyś się tak nie guzdrała, tobyśmy zdążyli! -Widzisz- odpowiada Kowalska- Gdybyś mnie tak nie poganiał, tobyśmy krócej czekali na następny!
Po długich namowach, prośbach i groźbach mąż wreszcie kupił żonie upragnione i niezwykle kosztowne futro. Ona gładzi je zachwycona, przymierza, przegląda się w lustrze i mówi: - Żal mi tylko tego biednego stworzenia, które dla mojej przyjemniości zostało obdare ze skóry... - Dziękuję, kochanie, że choć raz pomyślałaś o mnie...- wzdycha mąż.